Historia Largusia

Witam

Napiszę co się wydarzyło od samego początku 

Wybraliśmy do giełdy w dniu. 19.06.2011 r. ponieważ chciałam mieć psa, po chwili byliśmy tam gdzie sprzedają zwierząt. Najpierw zapytałam się hodowcę Jaka to rasa i za ile sprzedajecie szczeniaki ? Nagle usłyszałam taki tekst " to labrador i chcę za 200 zł "  pomyślałam chyba sobie zgłupieje bo nie wyglądał na labka tylko był to zwykły kundel, aż miały okropne warunki, dalej poszliśmy sobie, patrze wszędzie psy są maleńkie które powinni być przy matki nie wiem dlaczego sprzedawali O .O a nie które były większe. Jeszcze  zobaczyłam suczkę bulterier`ę która została uwiązana na łańcuchu przykre : ( , widzieliśmy psy to: owczarki niemieckie, labradory, kundelki, owczarki podhalańskie, Yorki, shih-tzu, rottweilery, bulterier`y, bernardyny. Poszliśmy do pewnej hodowcę i zapytaliśmy za ile sprzedajecie labradorki ?  Hodowca mówi chce za 400 zł, parę pytań zadaliśmy hodowcom szczególnie ważne informacji, przed chwilę zastanawiałam się w końcu podejmowałam decyzję nad kupnem psa, mama poprosiła żeby Hodowca obniżył cenę zanim sprzeda dokładnie chciała 350 zł, już zapłaciłam hodowcom i wzięliśmy czarnego labka jeszcze odrazu kupiłam wyprawkę to: obroża, smycz, dwie miski , legowisko. Zaraz już wsiadaliśmy do samochodu i jechaliśmy samochodem około godzinę. Chciałam zwrócić uwagę żeby nigdy w życiu nie kupili psa ze pseudohodowli  bo mogą dać ci chorego psa lub oszukują dane rasy po za tym jest nielegalnie kupowanie psy bez rodowodu/metrykę. Przedstawię wam zdjęcie psa w nowych domach.

                   

Pierwszy dzień w nowych domach

Akurat jak leżał na swoim legowisku